Strona korzysta z plików cookies.

Gliwice, 19 V 1967

Kochana Krysiu!

Na pewno czytam Twoje listy dokładnie, ale nie zawsze mogę zrobić to, co prosisz. Tak było ze słownikami, których już nie było. Tak też jest ze sprawą Twojej małej. Musiałam najpierw napisać do Rabki i czekać na odpowiedź. Więc jeśli chcesz, to możesz ją umieścić u p. Augustyńskich, mają tam zwykle ok. 10 dzieci przeważnie młodszych, ale ich córka jest w wieku Twojej, więc myślę, że zaprzyjaźnią się. Najważniejsze, że bardzo dobre jest jedzenie. Nasz Bartek, który też tam zawsze jest na wakacjach, zawsze przybiera na wadze i świetnie wygląda. Koszt dzienny 90 zł. Jeżeli reflektujesz, napisz zaraz na adres Jan Augustyński, Rabka, Orkana 26, aby zarezerwować miejsce. A teraz druga sprawa. Za 1 metr kwadratowy niestety nie można zasadniczo brać więcej niż 250 zł (ale Ty masz przecież więcej niż 1m, czyli jedno zdjęcie masz 444 zł, licząc 1,40 za każdy decymetr)

Aby jednak cena mimo wszystko za metr była większa, tonujemy na brązowo. Właśnie też do hotelu robiłam takie metrówki i też sepiowaliśmy. Ale z tym trzeba bardzo uważać. Właściwie pierwszy raz to robiłam i wyobraź sobie, że Lewczyński i Jasieński wzięli sepiowanie na siebie. Wszystko było „ślicznie” brązowe, ale na drugi dzień wszystko zrobiło się w żółto, sine plamy. Cała praca na nic, koszta, termin 1 dzień do oddania. Po prostu rozpacz. Naturalnie „chłopaki”, jak to zwykle bywa, na mnie zwalili winę, że źle wypłukałyśmy zdjęcia (płukała ze mną Lewczyńskiego żona cały dzień). Okazało się, że prawdopodobnie rozłożony i stary był siarczek sodu. Drugi raz trzeba było wszystko robić, dopiero wtedy wyszły bardzo ładne. Cena za takie zdjęcia jest właściwie dowolna, bierze się właściwie 100% więcej, ale trzeba bardzo uważać, aby zdjęcia były właściwie wypłukane, a siarczek musi być stały (płynny jest rozłożony) i łączy się z żelazocjankiem, tworząc osłabiacz. Przepisy na siarczkowanie są w każdej książce. Radzę Ci raz spróbować ze względu na cenę. U nas są niektórzy, zwłaszcza z tych „milionerów”, którzy sami tonują jako tzw. prace specjalne i przez to mają 100% więcej.

A teraz sprawa trzecia – wakacje! Bardzo chętnie chciałabym gdzieś z Tobą pojechać. Mogę jechać wszędzie. Chętnie byłabym też w Zakopanem w ZAIKS-ie, ale nie wiem, jak tam można się starać, wszędzie podobno bardzo trudno. Jeżeli masz jakieś możliwości, to możesz mnie też tam zapisać. Mogłybyśmy razem mieszkać. Możemy też jechać do Istebnej.

Mam 6 tygodni urlopu, a jeszcze właściwie nie wiem, jak go spędzę, w każdym razie na ciągłym fotografowaniu. Wszystko właściwie jedno gdzie, chcę mieć dużo materiału ze wsi. Chciałabym bardzo być z kimś też fotografującym.

Na 10 dni pojadę chyba z Kuglerem na Białostocczyznę. Teraz każdej niedzieli jeździmy autobusem w powiat i 5–8 km przechodzimy różne wsie, fotografując. To bardzo dużo daje, a ja świetnie się czuję, tak chodząc. Musisz mi tylko dokładnie podać swoje terminy. Ja zasadniczo mam od 3 VII do 13 VIII, ale mogę też zmienić. Najgorzej, że w tej chwili zależy to od stanu zdrowia Twego męża. (...) Ja mam też nieraz (jak np. dziś) okropne noce, każdy ruch to ból. Wciąż jakiś nowy stan bolący, puchnięcie itp. Reakcje nerwowe. Ostatnio mój był ciężki dla mnie tak, że mimo że bardzo chciałam, nie wysłałam nic na „Człowiek 67” i na Plakat.

Węgrzy i ich wystawa były bardzo absorbujące, tym bardziej że jak zwykle, tylko my „starzy” i nieliczni pracujemy społecznie, ze szkodą dla własnej pracy. Moje imieniny też zabrały mi dużo sił, 3 przyjęcia: dla rodziny, Katedry, kolegów. Ze strachem i wyrzutami myślę o straconych dniach.

W pierwszych dniach czerwca mam oddać prace swoje na wystawę w Bukareszcie (chyba pisałam Ci, że mam ją tam mieć we wrześniu). Dużo zdjęć – (to ma być „Mały Człowiek”) zupełnie zmieniony, trzeba na nowo zrobić. 60 filmów znowu niewywołanych. Ostatnio ogromnie absorbują mnie moje [...] fotomontaże.

W nowym Almanachu Amer. ogromnie tego dużo, ale niektóre genialnie zrobione, pełne ekspresji. Tylko to jest dużo bardziej pracochłonne.

No ale na razie dość tego pisania. Czekam na wiadomości od Ciebie, co z mężem. Pozdrów Go ode mnie b. serdecznie i jakie plany, już [...] Całuję, Zofia